Co nam zostaje, gdy nie konsumujemy świata?
Refleksja – o sobie, o bliskich nam ludziach, o świecie. Zwolnienie tempa, czasem z ulgą, czasem z wielkim trudem. Rozejrzenie się dookoła i dostrzeżenie tego co nas otacza. Ilu z Was miało wrażenie, że pierwszy raz coś widzi (choć tak naprawdę obserwowało to od dawna)? Dziś mówi się otwarcie, by doszukiwać się w pandemii choć malutkiego plusa, bo pozytywne nastawienie pomaga w walce z chorobą. Koronowirus dał nam okazję (taką z gatunku „nie do odmówienia”) by się zatrzymać, zwolnić i zastanowić się co można robić, jeśli nie jest się zajętym konsumpcją dóbr. Znamy ludzi, którzy wpadli z tego powodu w popłoch, ale wielu z nas, zwłaszcza wiele osób, które są naszymi klientami, okazję do zwolnienia przyjęło z radością.
Nasza recepta na życie w rytmie slow
Mamy dla Was bardzo subiektywny poradnik z garścią przyjemności, które my sobie serwujemy w tym trudnym czasie. Nasze marki powstały z potrzeby dzielenia się dobrymi rzeczami, więc chcemy podzielić się z Wami naszymi sposobami. Ponieważ lubimy czuć się dobrze w domu i cieszyć oko ładną przestrzenią oraz delektować się pięknymi zapachami, to w naszej recepcie na wypoczynek w rytmie slow nie może zabraknąć takich rzeczy, jak:
- Palenia świec – tak, świece muszą być. Wyciszają, koją nerwy, pomagają się skupić, wprowadzają przyjemną atmosferę. Palimy tylko świece sojowe, przyjazne dla środowiska.
- Wylegiwania się w łóżku (w naszej pościeli zawsze chce się zostać trochę dłużej, niż sugeruje budzik) i polegiwania na kanapie, z głową na miękkiej poduszce.
- Czytania: książki to piękny dar człowieka dla człowieka. Jeśli lubi się czytać, to nie można się nudzić! Najczęściej molom książkowym brakuje czasu na lekturę, więc teraz pewnie nadrabiają zaległości. My polecamy sięgnąć po książki Jacka Dehnela albo Problem trzech ciał Liu Cixin.
- Słuchaj muzyki. W naszym domu często słychać Bacha, Kraftwerk lub Depeche Mode.
- Oglądaj filmy, ale wyłącz TV. Odetnij się do szumu informacyjnego. Sama wybierz / sam wybierz na co masz ochotę. Netflix podpowie Ci mnóstwo możliwości. My chętnie wracamy do Fargo lub do filmu Tytus Andronikus – to film, który na długo zostaje z człowiekiem. Nie można przejść obok niego obojętnie. Lubimy kino, które porusza w nas jakieś wrażliwe nuty i później długo jeszcze na nich gra.
Poza tym postaraj się odnaleźć przyjemność w małych radościach: podążaj za dzieckiem i jego niesamowitym światem pełnym spontanicznej radości i fantazji; ciesz się gotowaniem i domowym jedzeniem; przypomnij sobie swoje marzenia i zastanów się: czy naprawdę jest za późno by je spełnić?
Sytuacja jest trudna. Wzbudza mnóstwo niepokoju. Nie siejmy paniki. Inwestujmy energię w to, co uspokaja i buduje poczucie bezpieczeństwa.