Deutsch Polski English Russian
Ostatnie wpisy
We love LOHASWe love LOHAS

LOHAS – to słowo brzmi trochę egzotycznie, dziwnie, jak nowe „hygge”, prawda? Faktycznie ma coś wspólnego z duńskim hygge, bo również jest sposobem na życie, a mówiąc ściślej: na świadome, odpowiedzialne życie.

Misja gospodarcza w DubajuMisja gospodarcza w Dubaju

O wyjeździe na misję gospodarczą do Dubaju. Rozmowa z Małgorzatą Pasierbską i jej córką - Malwiną, która reprezentowała firmę na arenie międzynarodowej. 

Bestsellery
Wosk zapachowy Ginger Spice Cookie
Wosk zapachowy Ginger Spice Cookie

9,00 zł

szt.
Wosk zapachowy Elegant Simplicity
Wosk zapachowy Elegant Simplicity

9,00 zł

szt.
Wosk zapachowy Beautiful Poison
Wosk zapachowy Beautiful Poison

9,00 zł

szt.
Świeca zapachowa Cotton Breath 100G M
Świeca zapachowa Cotton Breath 100G M

69,00 zł

szt.
Szanuj wodę!

Szanuj wodę!

 

Wśród wielu pożytecznych noworocznych postanowień warto wziąć pod lupę własne nawyki konsumpcyjne i ekologiczne. Troska o środowisko jest wpisana w DNA naszej firmy, w związku z tym dużo wagi przykładamy do rozwiązań niwelujących nasz szkodliwy wpływ na świat. Dziś chcielibyśmy pochylić się nad tematem wody.

 

Kryzys wodny to fakt

 

Woda jest życiodajna. Bez niej nie byłoby życia.  Woda jest zasobem, o który będą toczyły się wojny - mówi wprost jeden z autorów Ekspertyzy „Woda w rolnictwie”. Ta pogłębiona i wieloaspektowa diagnoza powstała z inicjatywy Koalicji Żywa Ziemia. Została opracowana we współpracy z Fundacją im. Heinricha Bölla oraz Fundacją WWF Polska. Nasza ojczyzna jest w Europie jednym z najuboższych w wodę krajów. W latach 1946-2016, średnia roczna zasobów wodnych przypadająca w Europie na głowę mieszkańca wynosiła 5000 m3 wody, natomiast w Polsce tylko 1800 m3. W latach o niższych opadach mamy do dyspozycji tylko nieco ponad 1100 m3 na osobę, a w latach mokrych 2600 m3. Eksperci zaniepokojeni są tendencją spadkową ilości zasobów wodnych w Polsce. Próg 1700 m3/os jest granicą „stresu wodnego” czyli zagrożenia deficytem wody.  Być może wydaje Ci się, że kryzys jest tylko rzekomy, bo przecież zawsze możesz kupić wodę mineralną w sklepie… jednak pomyśl: jak długo będzie Cię na nią stać? Czy możemy wykluczyć możliwość, że woda stanie się towarem luksusowym, deficytowym? Nie, nie możemy tego zrobić powołując się na naukowe dowody. Poza tym woda ma też wpływ na rolnictwo i ceny warzyw i owoców. Jedna dość śnieżna zima nie sprawi, że kryzys zostanie zażegnany… Mamy problem i to duży.

I choć na skalę globalną trudno działać jednostce, to każdy z nas może we własnym zakresie zacząć świadomie używać wody. Czasem wystarczą bardzo drobne zmiany nawyków codziennego dnia, by wprowadzić dużą zmianę na szerszą skalę.

 

Magazynuj wodę

 

Dawniej ludzie często wystawiali zbiorniki, by łapać deszczówkę. Później podlewali nią ogródki czy używali w inny praktyczny sposób. I dziś do tego wracamy. Są programy rządowe, które dofinansowują zbieranie deszczówki. Możesz kupić odpowiedni zbiornik, postawić beczkę pod rynną czy po prostu wystawiać na deszcz pojemniki. Taką wodą podlewaj trawę czy grządki warzywne.

 

Odbetonuj swoją przestrzeń

 

Zwiększanie powierzchni wchłaniania wody jest bardzo ważne. Domy z betonu i betonowe osiedla bardzo wysuszają glebę, bo nie pozwalają by deszczówka czy woda z roztapiającego się śniegu wchłaniała się do ziemi. Jeśli dysponujesz kawałkiem własnej ziemi, odbetonuj ją! Zachowaj ile musisz, a resztę zamień na trawę lub piękną łąkę kwietną. Pozwolisz odżywiać się ziemi, ale też zadbasz o swój komfort psychiczny. Zieleń uspokaja, beton, czy dekoracyjne kamienie… nie.

 

Protestuj przeciwko zamianie miejskich skwerów w betonowe place

 

Betonowanie miast to strata pieniędzy, marnowanie wody i skraje ignoranctwo ze strony władz. Wyraź swój sprzeciw, powiedz znajomym dlaczego ważne jest, by ziemia była goła, poszukaj wsparcia wśród ekologicznych organizacji. Nasza przyszłość jest w naszych rękach – naprawdę musimy o nią zawalczyć. Dla nas, naszych dzieci i wnuków.

 

Zrób sobie oczko wodne

 

To znów jest rada dla osób, które dysponują ogródkiem. Jeśli chcesz mieć wpływ na lepszą gospodarkę wodną, to zrób oczko wodne w swoim ogródku. Mała rzecz, ale w szerszej skali – ma wielkie znaczenie.

 

Oszczędzaj wodę

 

Według danych ONZ jedna trzecia populacji Ziemi nie posiada gwarantowanego dostępu do wody pitnej i ta liczba będzie się zwiększać. W Polsce w tym momencie używamy wody zdatnej do picia, często smacznej kranówki, do spuszczania nieczystości w toalecie, podlewania trawników, mycia samochodów. Dlatego coraz częściej mówi się o potrzebie recyklingu wody w gospodarstwach m.in. w postaci ponownego wykorzystania tzw. szarej wody.  W Internecie znajdziecie mnóstwo porad jak to zrobić we własnym domu!  Ale oszczędzanie wody ma też wymiar mniejszy: zakręcanie jej podczas mycia zębów lub w trakcie namydlania się podczas prysznicu (i wybieranie prysznica a nie kąpieli), zakręcanie podczas mycia naczyń, dbałość o szczelność rur, używanie oszczędnej spłuczki z funkcją stop… Nie przelewaj wody jeśli nie musisz. I np. nie wyrzucaj wszystkich śmieci do kibelka, bo masz bliżej niż do śmietnika… wyrzucisz je i zalejesz wodą. Naprawdę musisz? Może lepiej postaw mały śmietnik w łazience.

 

Nie marnuj jedzenia i ubrań

 

Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że wodę marnujemy wyrzucając żywność. Wyprodukowanie jednego bochenka chleba to koszt około 800 litrów wody, a 1 kg wołowiny to już 14500 litrów. Ślad wodny kryje się też w ubraniach Para dżinsów kosztuje środowisko blisko 14 tysięcy litrów wody. Zatem jak widać nasze nawyki konsumpcyjne mają duże znaczenie na skalę światową. Dieta roślinna, recykling ubrań, wybieranie tkanin z odpowiednimi certyfikatami… to działa. Tylko skala zjawiska musi się zwiększać.

 

To tylko kilka przykładowych porad, które mogą pomóc w lepszym gospodarowaniu wodą w codziennym życiu. Kryzys zawsze przychodzi z zaskoczenia, pomimo licznych alarmów, które są podnoszone przez ludzi. Jeśli nie zaczniemy zmieniać tego, jak działa świat, czekają nas bardzo trudne czasy. Można żyć udając, że się nic o tym nie wiedziało… lub można działać na własną miarę. My wybieramy działanie.  A Ty?

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl